No to przedstawiam jak na razie bezimiennego zielonego ludka. Zrobiłam go na szydełku i poza tym, że nie ma imienia nie posiada również oczu a to wszystko dlatego, że jeszcze ich nie wymyśliłam.
Po cichu tak sobie myślę, że chyba nigdy się oczu nie dorobi ;)
No i jego siostra czyli również bezoki aniołek, ale ten ich na pewno doczeka ;)
To mój pierwszy aniołek z masy solnej (no chyba, że robiłam takowy w podstawówce a o tymnie pamiętam;)) sukienkę staram się ozdobić techniką decoupage - też pierwsza próba :D.
Aniołek powstał podczas weekendowego tworzenia ozdób świątecznych z moją chrześniaczką... Oto efekty jej pracy:
i dowód, że brała w nich udział:)
Mi najbardziej przypadły do gustu aniołki z makaronu i śnieżynki z rolek po papierze toaletowym:
Dziękuję za wizytę i czekam na komentarze ;)
Zielony ludek jest uroczy i niech zostanie dalej ,,bezokim";)
OdpowiedzUsuńChyba taki pozostanie bo nadal nie mam pomysłu na wykończenie jego buźki:) Powiedzmy, że taki miał być ;)
OdpowiedzUsuń